Relacja z XX Majówki Wydziału Elektrycznego PW 14.05.2016 r.

 

Szanowni Państwo,

Pośród jubileuszy przypadających w tym roku z pewnością sympatycznie wspominać będziemy XX Majówkę Wydziału Elektrycznego PW. Trasa nawiązywała do tej pierwszej z 1997 – czyli wyruszyliśmy pociągiem (właściwie kolejką bardzo wąskotorową!) do Puszczy Kampinoskiej. Spięte zostały stare dzieje więc z dniem dzisiejszym.
Pierwszym punktem w planie było świetne śniadanie integracyjne w Kuźni Napoleońskiej w Teresinie, a następnym zaś – zwiedzenie Muzeum Kolei Wąskotorowej w Sochaczewie.

fot. Marcin Kędziorek – Parowozów czar

Zachwycały pełne romantycznego wdzięku parowoziki, wagony lilipucie, drezyny i rozmaite wytwory fantazji kolejarskiej – wszystkie poruszające się po szynach o rozstawie kilkudziesięciu centymetrów.

fot. Wojciech Urbański – W wagoniku kolejki waskotorowej

A potem – „Ciuchcią przez Puszczę”! Cały jeden wagon wąskotorówki zajęli uczestnicy politechnicznej wyprawy majówkowej i śpiewając turystyczne piosenki przy akompaniamencie gitary (brawo nasze STYKI!), i niekończących się żartach oraz opowieściach przewodnika – prawdziwego, wytrawnego kolejarza, w tempie zawrotnym – dochodzącym do 10 km/h, wjechaliśmy głęboko w las. Aż do Wilcz Tułowskich.

fot. Marcin Kędziorek – Rodzina śpiewająca

Potem był spacerek szlakiem puszczańskim, kolejne porcje ciekawostek, którymi stale inspirował nas przewodnik – i biesiada w pięknie położonym nad rzeczką Łasicą biwaku. Oczywiście ognisko, śpiewy, kiełbaski – a że siąpiło nieco – schroniliśmy się w ogromnej drewnianej altanie, znakomicie wkomponowanej w puszczański krajobraz. Świetne dwie godziny pośród znajomych, przyjaciół Wydziału – sympatycznie (i intensywnie!) pod tą strzechą integrujących się.

fot. Wojciech Urbański – Piknik pod wiatą

No, a później – perły architektury Mazowsza! Porzucamy pociąg i autokarem podjechaliśmy do Brochowa i Czerwińska. Uczestnikom towarzyszyło wczoraj szczęście – obie świątynie były otwarte, co zdarza się tylko sporadycznie.
Brochów ze swą silnie gotycką, obronną bryłą budzi zachwyt. Pięknie położony, z daleka widoczny, dominuje nad okolicą. Jednak ściąga turystów przede wszystkim faktem ślubu przy brochowskim ołtarzu rodziców Fryderyka Szopena oraz jego chrztu.

fot. Wojciech Urbański – Kościół obronny z XVI w. w Brochowie

Czerwińsk z kolei – romański, dwunastowieczny klasztor kanoników regularnych urzeka surowością kamiennej bryły, podniebnymi w wieżach biforiami, lokacją na wysokiej wiślanej skarpie, skarbami wystroju i historią. To tu przeprawiał się Jagiełło przez Wisłę, sprawnie budując łyżwowy most (dzieło inżynierskie – znakomite!) dla szybkiego połączenia się z witoldowymi wojami i sprawienia gruntownego łomotu Krzyżakom pod Grunwaldem.

Rzeczywiście warto odwiedzać te zakątki i to nie raz – w każdej porze roku z pewnością dostarczą niezapomnianych wrażeń.

Podsumowując, gdyby nie pogoda… Bo towarzyszyły nam mżawki niestety – bardzo fajna, pełna uciech wyprawa! W rodzinnej atmosferze, bez pośpiechu, w towarzystwie wnucząt i osób bliskich – kilka ustroni pięknego Mazowsza nawiedziliśmy.
Było warto!

fot. Wojciech Urbański – „Czas powrotów, czas powrotów …”

Szanowni Państwo – ani się obejrzymy i zacznę przyjmować zapisy chętnych na następne wędrowanie. Przekonany jestem – prawdziwych turystów nam nie brak na Wydziale Elektrycznym – ponownie przeżyjemy więc romantyczne i wesołe przygody.

Już ZAPRASZAM!

 

Wojciech Urbański – Prodziekan
Dziekanat WE PW, dnia 15 maja 2016 roku.

W majówce uczestniczyło: 38 osób